Stoisko naszego wydziału zamieniło się w piątek w oddział szpitalny. Mieliśmy prawdziwe łóżko szpitalne, prawdziwe kroplówki i wenflony, a także zaawansowany symulator pacjenta, który reaguje na bodźce. Pod wprawnym okiem Jarka Sowizdraniuka z Centrum Symulacji Medycznej WMed - można było zbadać pacjenta (symulator), zrobić mu resuscytację, postawić wstępną diagnozę i podać kroplówkę.
Konkursem "Wyścig karetek" zawiadowała Ewa Nowak, a Darek Hadaś (oboje z CSM) obsługiwał nasze okulary VR, na których chętni odbierali poród - oczywiście w wirtualnym świecie.
Zainteresowanie było ogromne. Tuż po 8:00 rano odwiedzili nas pierwsi kandydaci z Liceum Ogólnokształcącego nr 7 we Wrocławiu. Słynna "siódemka" uchodzi za kuźnię przyszłych lekarzy - m.in z powodu wielu klas o profilu biologiczno-chemicznym. Nasz wydział ma patronat honorowy nad jedną z pierwszych klas o tym profilu. Mnóstwo pytań mieli także licealiści spoza Wrocławia, którzy specjalnie przyjechali na Dzień Otwarty PWr.
Młodych ludzi interesowało wszystko: dlaczego Politechnika zdecydowała się na uruchomienie kierunku lekarskiego, jakie przedmioty należy zdawać na maturze, żeby u nas studiować, czy nasi studenci są zadowoleni ze studiowania na uczelni technicznej, a także czy mamy już pozytwyną ocenę Polskiej Komisji Akredytacyjnej.
Na pytania kandydatów głównie odpowiadali nasi studenci (także z kół naukowych - ortopedycznego i chirurgicznego). Specjalny wykład o "Nauczaniu na kierunku lekarskim w połączeniu z najnowszą technologią, czyli medycyna na PWr" przygotowała na Dzień Otwarty - dr inż. Iwona Hołowacz, prof. uczelni, prodziekan ds. studenckich i dydaktyki na Wydziale Medycznym.
Rozdaliśmy tony gadżetów wydziałowych - największym powodzeniem cieszyły się nasze torby (kolor WMed) i kultowe już mózgi antystresowe :)