Rozmowa z Jarkiem Sowizdraniukiem, szefem Centrum Symulacji Medycznej WMed.
Dlaczego walczymy o serce dziekana Wydziału Medycznego? I to akurat w konkursie uciskania klatki piersiowej?
Jarosław Sowizdraniuk: - Dlatego, że dzisiaj przeżywalność zatrzymań krążenia w Polsce to zaledwie 11 procent, a szacuje się, że możemy dojść nawet do 60. To oznacza, że w skali całej Europy mamy 300 tys. osób rocznie, które moglibyśmy uratować. Nie ratujemy ich tylko dlatego, że ludzie nie uciskają klatki piersiowej.
Nie potrafimy tego robić? Czy raczej boimy się, że zrobimy coś nie tak?
- Nie mamy odruchów. Dlatego robimy te wszystkie kursy, akcje, konkursy, żeby człowiek działał odruchowo, a dopiero później się zastanawiał, analizował. Liczy się czas. W tych 300 tysiącach ludzi mogą być przecież nasi bliscy, przyjaciele, współpracownicy. Mówi się nie bez racji, że „jeśli uratujesz jednego człowieka, to jakbyś uratował cały świat”, bo przecież ten ktoś jest dla kogoś innego, dla swojej rodziny całym światem.
Może jednak nie jest z nami tak źle…Ostatnio ktoś mi opowiadał, że nastolatka straciła przytomność, a na miejscu zdarzenia szybko pojawił się jej ojciec i od razu rozpoczął resuscytację, zanim przyjechała karetka pogotowia i udzielono profesjonalnej pomocy.
- Mam nadzieję, że to jest efekt naszych wszystkich działań, np. wprowadzenia do szkół podstawowych i liceów zajęć z pierwszej pomocy (RKO). Już bardzo młodzi ludzie mają szansę, żeby się z tym zetknąć, przećwiczyć pewne umiejętności. Uciskanie klatki piersiowej „kupuje” nam tylko czas do wykonania defibrylacji. Czyli naszym zadaniem jest to, żeby rozejrzeć się tam, gdzie mieszkamy i zorientować się, czy mamy dostęp do AED (defibrylator zautomatyzowany). Musimy wiedzieć, gdziej jest dostępne AED, czy to jest galeria handlowa, dworzec, czy remiza strażacka. W Centrum Symulacji Medycznej WMed i innych miejscach na kampusie PWr - oczywiście aparaty AED są dostępne.
Jak zachęciłbyś społeczność Politechniki, żeby się zgłosiła do konkursu „Challenge o serce dziekana WMed”?
- To jest świetna zabawa w dobrym towarzystwie! Walczmy o serce dziekana WMed, o jak najlepsze wyniki. Oczywiście na zwycięzców czekają nagrody. I to nie tylko gadżety PWr i naszego wydziału, ale też bony do Pasażu Grunwaldzkiego.
Rozmawiała: aczm